Debata w Końskich, czyli totalny reset kampanii
Wyborczy superpiątek okazał się punktem zwrotnym kampanii prezydenckiej. Ujawnił słabości Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego. A autentyczność Magdaleny Biejat, Krzysztofa Stanowskiego czy Szymona Hołowni zyskała sympatię internautów.
Wyzywając w środę Karola Nawrockiego na piątkową debatę Rafał Trzaskowski i jego sztabowcy popełnili najpoważniejszy błąd w tej kampanii wyborczej. Nie, ten błąd nie oznacza jeszcze, że prezydent Warszawy przegra najbliższe wybory prezydenckie. Oznacza jedynie, że uruchomione zostały mechanizmy społeczne i polityczne, nad którymi ani Koalicja Obywatelska, ani jej kandydat nie mają kontroli.
Po pierwsze, obie piątkowe debaty doprowadziły do resetu kampanii wyborczej. Akurat w chwili, gdy Państwowa Komisja Wyborcza zdecydowała, że zarejestrowała 13 kandydatów, doszło do debatowego spiętrzenia, które sprawiło, że właściwie wszystko, co działo się wcześniej w tej kampanii, traci znaczenie.
Dane pokazują, że debaty miały charakter totalny, to znaczy całkowicie zdominowały przestrzeń informacyjną. W ciągu pierwszych 12 godzin wygenerowały zasięg sięgający… miliarda kontaktów, co oznacza, że każdemu aktywnemu w sieci Polakowi debata wyświetliła się na ekranie średnio 40 razy.
Dlatego w pewnym uproszczeniu można stwierdzić, że wygenerowane w piątek polityczne emocje w mediach społecznościowych były największe w historii Polski. Jak zauważają analitycy internetu z Res Futura, po raz pierwszy od dekady mechanizm polaryzacyjny (PiS versus PO) przestał w polskiej infosferze działać. Powstały nowe trendy, nowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)